Woła Władimir Putin dowódcę swoich Specsłużb:
– Debilu! Prosiłem Cię, żebyś ładnie przywitał Litwinienkę w Londynie?
– Taaakkk…. – wyjąkał przestraszony generał.
– I o co jeszcze Cię prosiłem?
– Hmmmm….
– Miałeś dać mu kilka dobrych rad?
– Rad… Polon… co za różnica? Ja tam towarzyszu Putin Maria Skłodowska –
Curie nie jestem…