Stoją i rozmawiają dwie galerianki, kiedy obok przechodzi młoda kobieta.
Jedna z galerianek zaczepia:
– Teee, laska, skąd masz takie fajne kozaczki?
Dziewczyna speszona odpowiada:
– Ee… tata mi kupił…
I przyśpiesza kroku. Galerianki patrzą po sobie, wreszcie odzywa się druga:
– Wiesz Aśka, wiem, że nie jesteśmy święte, ale żeby tak własnemu ojcu, to już przesada!