Synek prosi tatusia, który jest sierżantem w wojsku:
– Tatusiu, zrób żeby słoniki jeszcze pobiegały.
– Ależ synku, słoniki są bardzo zmęczone.
– Ale ja cię proszę tatusiu.
– Ale synku słoniki już ledwo żyją!
– Ale ja cię na prawdę mocno proszę. Już ostatni raz. Niech słoniki znowu zaczną biegać.
– No dobra ale ostatni raz. Kompania! Baczność! Maski włóż! Dodatkowe cztery okrążenia!