Dowcip, kawał - Jechoł górnik samochodem. Po drodze zatrzymała go panienka i prosi,...

Wczytuję oceny...

Jechoł górnik samochodem. Po drodze zatrzymała go panienka i prosi, żeby ją podwiózł. Jak jechali przez las, jemu zachciało sie loć. Powiedzioł: – wyboczcie panienko, muszę wyjść i coś w motorze zrobić. Wylozł, podniósł maskę i udawając, że robi przy motorze, loł do rowu.
A z tego rowu głos:
– Ty pieronie, co robisz?
– Cicho…mom w aucie kobietę, cicho!
– A co ty pieronie myślisz, że jo tu z królikiem siedzę?!