Dowcip, kawał - Do pomocy społecznej zgłasza się kobieta w sprawie zasiłku na dzie...

Wczytuję oceny...

Do pomocy społecznej zgłasza się kobieta w sprawie zasiłku na dzieci. Urzędnik ją wypytuje:
– Ile ma pani dzieci?
– Dziesięcioro.
– Imiona?
– Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan i Brajan.
– Rany! To nie jest bez sensu?
– Wie pan, jakie to wygodne? Wystarczy zawołać: "Brajan, obiad" i wszyscy przybiegają.
– A jak chce pani zawołać konkretnego?
– To wtedy wołam po nazwisku.