Hrabiemu zachciało się seksu z hrabiną. Jako, że był już stary i było ciemno, za nic na świecie nie mógł ucelować we właściwe miejsce. Zawołał więc lokaja:
– Janie! Przyjdź z lampą!
Jan przyszedł, świeci, ale dalej nic.
– Janie, trzymaj bliżej…
Dalej nic się nie udawało.
– Janie, spróbuj może Ty…
Jan wszedł na hrabinę, a hrabia trzymał lampę. Jan trafił bez problemu i posuwa hrabinę aż miło. Na to hrabia:
– Widzisz kurwa! Tak się trzyma lampę!