Siedzi słoń w domu i ogląda telewizję. Nagle słyszy że ktoś dzwoni do drzwi. Powoli i ociężale podnosi się z fotela, podchodzi i otwiera. Jednak nie widzi nikogo. Wraca więc z powrotem przed tv. I kolejny raz słyszy dzwonek. I znów to samo, nie ma nikogo, więc wraca.
W końcu za trzecim razem patrzy, a obok dzwonka siedzi mały mrówek.
– Przepraszam, czy zastałem może słonicę, pyta mrówek?
– Niestety nie ma jej, odpowiada słoń.
– To proszę przekazać że był Ryszard.