Pan Józek stwierdził, że zacznie się odhamiać. Poszedł więc na swoją pierwszą w życiu wystawę. W galerii, którą odwiedził, akurat prezentowane były dzieła malarza abstrakcyjnego. Pan Józek chodzi od obrazu do obrazu, obraca głową i nic nie może z tego zrozumieć. Nagle podchodzi do niego jakiś facet.
– Dzień dobry! Jestem autorem tych obrazów, czy mogę w czymś pomóc?
– Co to właściwie ma być? – zapytał z wdziękiem pan Józek.
– To jest to co czuję tutaj – odpowiedział malarz dotykając swojej głowy.
– A słyszał pan kiedyś o aspirynie?