Dowcip, kawał - - Rany boskie, Marian, kto Cię tak urządził? - Żona. - No coś ty?...

Wczytuję oceny...

– Rany boskie, Marian, kto Cię tak urządził?
– Żona.
– No coś ty? Za co??
– A bo wiesz, wczoraj jak się schyliła do zamrażarki po kurczaka, ja stałem z tyłu, ona akurat była w mini… jakoś tak nagle poczułem falę pożądania… Szybko jej ściągnąłem majtki i już rozpinałem spodnie, a ona jak się nie odwinie, jak mnie nie walnie w pysk kurczakiem na kość zamrożonym…
– O rany, ale co w nią wstąpiło? W końcu to chyba nic złego, że mąż z własną żoną nagle ma ochotę pofiglować, we własnym domu…
– Sęk w tym, że nie we własnym domu, tylko w Tesco.