Dowcip, kawał - Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera d...

Wczytuję oceny...

Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.
– K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany – krzyczy od progu. – To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja…
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
– Roman, co się stało? Słyszałem łomot…
– Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
– Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
– To głowa tego domu – leży, gdzie chce.