Zjazd kolejarzy.
przy jednym stole siedza maszynisci,przy drugim konduktorzy.
Nagle jeden maszynista zaczyna mowic.
Tydzien temu ja i franek prowadzilismy pociag z Katowic do Warszawy
Jakies sto kilometrow przed Warszawa opalala sie na torach naga laska.
Zatrzymalismy pociag i poszlismy do niej
Najpierw ja ja bzyknolem,a potem Franek ja bzyknal
Potem ja znowu ja bzyknolem,i franek tez ja bzyknal
Potem znowu ja,i Franek
Nagle jeden z konduktorow pyta,ej a do buzi brala
Nie odpowiada maszynista,glowy nie znalezlismy