Dowcip, kawał - Porucznik Rżewski jadąc z rozkazami specjalnymi, zatrzymał się w p...

Wczytuję oceny...

Porucznik Rżewski jadąc z rozkazami specjalnymi, zatrzymał się w pewnej wiosce. Po kolacji, poszedł do stajni podrzucić siana swojej kobyłce i tam natnął się na córkę gospodarza, która też przypadkiem wyszła jakby tym samym celu. Widząc odwróconą tyłem zgiętą w pół młodą, słusznych rozmiarów kobietę, która nabierała owsa do miarki, mało nie zarżał. Podszedł, zadarł sukienkę i wprawnym ruchem wszedł na całą długość.
– Blad!… wyszeptał.
– Co się stało poruczniku?
– Toż ona luźniejsza, niż u mojej kobyłki!
– Bo waszej kobyłki jeszcze nasz ogier nie zaskoczył – wesoło odparła kobieta, nagarniając dalej owies.