Dowcip, kawał - Przed wyścigami dżokej gładzi konia, dyskretnie wkłada rękę do k...

Wczytuję oceny...

Przed wyścigami dżokej gładzi konia, dyskretnie wkłada rękę do kieszeni, po czym daje mu coś do zjedzenia. Przychodzi inspektor z kontroli dopingowej i mówi:
– Wszystko widziałem. Dyskwalifikuję tego konia.
– Ale jak to? Za co? Ja tylko dałem mu cukierka. Proszę zobaczyć.
Mówiąc to dżokej wyjął cukierka z kieszeni i zjadł. Inspektor patrzy z niedowierzaniem, a dżokej wyciąga jeszcze jednego cukierka i go częstuje.
– Proszę, niech pan zje, przecież to tylko cukierek.
Inspektor zjadł i odszedł, a dżokej poklepał konia i mówi:
– Nie martw się, maleńka. Dzisiaj będziesz znowu pierwsza, bo dogonić ciebie mogę tylko ja i pan inspektor.