Detaliczny przedstawiciel handlowy firmy kosmetycznej stuka do drzwi jednego z domów. Otwiera dość młoda kobieta z dużym biustem. Wokoło biega trójka dzieciaczków.
– Czy mogę pokazać produkty? – pyta komiwojażer.
– Oczywiście.
Koleś wyjmuje towary i pyta mamuśkę, czy zna choć jeden z nich.
– Tak. Wazelinę. Często jej używamy z mężem.
– Oooo…. Do czego?
– Do seksu.
– Proszę pani, działam w tej branży już 9 lat. Do tej pory wszyscy mówili, że smarują wazeliną zawiasy. Ewentualnie łańcuch w rowerze. A pani tak bezpośrednio… Jak państwo tego używają?
– Normalnie. Smarujemy klamkę drzwi od sypialni, aby dzieciaki nie otworzyły.