W czasie wojny Izraela z Egiptem w 1967 major przemawia do grupy rekrutów:
– Żołnierze, żarty się skończyły, nadeszła chwila prawdy. Idziemy do boju na śmierć i życie. Staniemy twarzą w twarz z przeciwnikiem. Tylko jeden z was może zwyciężyć. Ten drugi zginie…
Przerywa mu młody Zukerman, który niedawno przyemigrował z Polski:
– Panie majorze, ja strasznie przepraszam, a czy tego mojego przeciwnika to ja mogę wcześniej zobaczyć?
– Zukerman! – złości się major – …ty idioto, na co ci to?!
– Bo ja, panie majorze, tak sobie myślę – jak ja się z szabrownikami po wojnie dogadałem i z komunistami się dogadałem, to pewnie z tym Arabem też bym się dogadał…