przychodzi facet do burdelu i prosi o kobietę, ale koniecznie w 9 miesiącu ciąży. burdel mama zdziwiona, ale klient to bądź co bądź nasz pan. mówi więc, aby wrócił za miesiąc, bo akurat jedna z dziewczyn jest na urlopie, przypadkowo nadchodzi jej 8 miesiąc stanu brzemiennego.
po miesiącu facet wraca, idzie do wyznaczonego pokoju i zastaje ciężarną kobietę na łóżku.
najpierw wsadza w jej „ogród radości” jedną dłoń, po chwili drugą i gmera jak nie przyrównując kominiarz w kominie.
po kilku minutach kobieta zniecierpliwiona pyta: długo jeszcze będziesz się tak bawić? wejdziesz we mnie w końcu czy nie?
koleś nie okrywając się od pracy mówi ze stoickim spokojem: chwilka, jeszcze tylko pupkę ustawię…
