Dowcip, kawał - Wraca Jasiu ze szkoły do domu i mówi: - Tato, pani od matmy cię wzy...

Wczytuję oceny...

Wraca Jasiu ze szkoły do domu i mówi:
– Tato, pani od matmy cię wzywa do szkoły.
– A co się stało?
– Spytała mnie, ile to jest 8×5, odpowiedziałem, że 40. Potem mnie spytała, ile to jest 5×8, a ja na to: "A po ch*j mnie pani pyta, wyjdzie to samo!"
– Dobra, przyjdę tam i pogadam z twoją panią.
Następnego dnia Jaś po powrocie mówi:
– Tato, pan od WF-u też cię wzywa.
– A co się stało?
– Kazał mi podnieść prawa rękę, podniosłem. Lewą, podniosłem. Prawą nogę, podniosłem. Lewą nogę, a ja zdziwiony pytam: "Co, mam na chu*u stanąć?"
– Dobra, przyjdę.
Następnego dnia Jaś pyta:
– Tato, byłeś już w szkole?
– Jeszcze nie.
– To nie musisz, wywalili mnie.
– Dlaczego?
– Wezwali mnie do dyrektora, była tam pani od matmy, pan od WF-u i pani od anglika.
– Od anglika? A po ch*j ona tam przyszła?
– Też tak wtedy powiedziałem!