Przychodzi facet z bardzo dużym psem do weterynarza.
– Panie weterynarzu, mój pies gania za samochodami.
– Przecież każdy pies gania za samochodami.
– Ale mój jest inny. On je dogania, łapie i zakopuje w ogrodzie.
Przychodzi facet z bardzo dużym psem do weterynarza.
– Panie weterynarzu, mój pies gania za samochodami.
– Przecież każdy pies gania za samochodami.
– Ale mój jest inny. On je dogania, łapie i zakopuje w ogrodzie.