Idzie gostek przez pustynię i widzi głowę wystająca z piasku. Głowa łamiącym sie głosem prosi o pomoc:
– Niech pan mnie odsypie, zakopał mnie tu jakiś sadysta…
– Oj niedokładnie, niedokładnie – odparł gostek przysypując głowę.
Idzie gostek przez pustynię i widzi głowę wystająca z piasku. Głowa łamiącym sie głosem prosi o pomoc:
– Niech pan mnie odsypie, zakopał mnie tu jakiś sadysta…
– Oj niedokładnie, niedokładnie – odparł gostek przysypując głowę.