Dziecko biega sobie po bibliotece, głośno tupiąc udaje konia w galopie.
Podchodzi bibliotekarka i opiernicza malucha:
– Uspokój się chłopczyku! Ludzie nie mogą czytać!!!
– Nie mogą? – dziwi się chłopczyk – to po jakiego tu siedzą!?
Dziecko biega sobie po bibliotece, głośno tupiąc udaje konia w galopie.
Podchodzi bibliotekarka i opiernicza malucha:
– Uspokój się chłopczyku! Ludzie nie mogą czytać!!!
– Nie mogą? – dziwi się chłopczyk – to po jakiego tu siedzą!?