– Francik wymień mi cztery żywioły świata.
– Ogień, woda, wojna i…karczma panie rechtór!
– Karczma? Po jakiemu karczma?
– No wiedzą, jak tatulka długo nie ma z szychty i siedzą w karczmie to mama rządzą: „Ten już zaś w swoim żywiole”.
– Francik wymień mi cztery żywioły świata.
– Ogień, woda, wojna i…karczma panie rechtór!
– Karczma? Po jakiemu karczma?
– No wiedzą, jak tatulka długo nie ma z szychty i siedzą w karczmie to mama rządzą: „Ten już zaś w swoim żywiole”.