Zepsuł się autobus wycieczkowy, kierowca wychodzi i widzi w gospodarstwie koło drogi jakiegoś faceta. Podchodzi do płotu i krzyczy:
– Panie, pomóż. Autobus mi się zepsuł, a ja Żydów do Oświęcimia wiozę!
– Ja nic nie poradzę – tylko małego grilla mam.