Dowcip, kawał - W małej remizie dzwoni telefon, odbiera komendant i powoli odkłada s...

Wczytuję oceny...

W małej remizie dzwoni telefon, odbiera komendant i powoli odkłada słuchawkę. Potem równie powoli wchodzi schodami do gabinetu, powolutku robi sobie kawę. Siada powoli na krześle włącza mikrofon i mówi:
– No, chłopaki zbieramy się, pali się urząd skarbowy.