Idzie facet przez miasto i podbija do niego skośnooki turysta, aparat na szyi itp. i pyta łamaną polszczyzną:
– Przepraszam, którędy na akademię?
Koleś myśli: „akademii jest kilka”, więc pyta:
– Ale na jaką? Muzyczną, plastyczną….
– Dziękuję!
Idzie facet przez miasto i podbija do niego skośnooki turysta, aparat na szyi itp. i pyta łamaną polszczyzną:
– Przepraszam, którędy na akademię?
Koleś myśli: „akademii jest kilka”, więc pyta:
– Ale na jaką? Muzyczną, plastyczną….
– Dziękuję!