W upalny, słoneczny dzień Bierut spaceruje pod parasolem przeciwdeszczowym. Spotyka go dwóch znajomych, którzy zdziwieni pytają dlaczego w taki pogodny dzień chodzi z parasolem.
– Właśnie miałem telefon z Kremla, że w Moskwie pada deszcz – odpowiada zagadnięty.