Masztalski wypadł za burtę statku i dopłynął do bezludnej wyspy. Po siedmiu latach widzi statek. Przypływa do niego pontonem piękna, seksowna blondynka w stroju bikini i mówi do niego zalotnie:
– I co, jesteś spragniony po tylu latach?
– Nie żartuj… Masz piwo?