Dwóch dresiarzy jedzie autobusem. Podchodzi do nich kanar i mówi:
– Bileciki do kontroli.
A oni do niego:
– Bujaj się, cwelu.
Kanar podszedł do starego dziadka:
– Bileciki do kontroli.
A on:
– Nie słyszał pan co koledzy mówili?!
Dwóch dresiarzy jedzie autobusem. Podchodzi do nich kanar i mówi:
– Bileciki do kontroli.
A oni do niego:
– Bujaj się, cwelu.
Kanar podszedł do starego dziadka:
– Bileciki do kontroli.
A on:
– Nie słyszał pan co koledzy mówili?!