– Na początek proponuje pani 10 milionów plus premia – mówi prezes do nowo przyjmowanej sekretarki, po czym dodaje, lustrując ja wzrokiem: – Choć, hmmm, z przyjemnością dałbym pani dwanaście…
Na to sekretarka:
– Z przyjemnością, panie prezesie, to ja biorę dwadzieścia!