Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, moja żona pojechała tydzień temu do sanatorium, a ja opiekuję się naszym synkiem. Ubieram go, kąpię, codziennie chodzę z nim na spacer, a mimo tego schudł już 6 kg. Dlaczego?
– A czym pan go karmi?
– O Jezu! Wiedziałem, że o czymś zapomniałem…