Dowcip, kawał - Natasza Rostowa podchodzi na balu do Rżewskiego. - Poruczniku, zapomn...

Wczytuję oceny...

Natasza Rostowa podchodzi na balu do Rżewskiego.
– Poruczniku, zapomniałam swego nowego kapelusza. Czy pójdzie pan ze mną do pokoju? Albowiem kapelusz leży na szafie. Najpierw więc mnie pan podniesie za biodra, a później opuści. A jak się nie uda: to znów podniesie i opuści.
– Ech ta dzisiejsza młodzież… – westchnął Rżewski. – A nie lepiej normalnie? Na łóżku?