Wpada Żyd do synagogi ze łzami w oczach, pada na kolana i krzyczy:
– Jahwe, Jahwe, proszę oddaj mi te 100 $ co to je przed chwilą zgubiłem. Ty się ulituj nade mną i spraw żeby do mnie wróciły….
Nagle podchodzi do tak klęczącego i zawodzącego głośno stary, ortodoksyjny Żyd, wyciąga z kieszeni 100 $ i szepcze:
– Masz tutaj te 100 $ i s….alaj bo my się tu o większe sumy modlimy!!