Wiekowy rolnik i jego żona opierają się o ścianę chlewu, kiedy kobieta tęsknie przypomina, że za tydzień będzie złota rocznica ich ślubu.
– Zróbmy przyjęcie, Stefan – zasugerowała – Zabijmy świnię.
Rolnik podrapał się w siwą głowę:
– Rany, Elka – w końcu odpowiedział – Nie widzę powodu, żeby świnia ponosiła odpowiedzialność za coś, co stało się 50 lat temu.