Jest króliczek i miś. Miś ma sklep. Pierwszego dnia przychodzi króliczek do sklepu i pyta się:
– Czy są zgniłe marchewki?
– Nie ma – odpowiada miś
Na drugi dzień znowu przychodzi i się pyta:
– Czy są zgniłe marchewki?
– Nie ma – odpowiada miś.
Gdy króliczek wyszedł miś pomyślał, że przyniesie mu te zgniłe marchewki.
Na trzeci dzień przychodzi znów i się pyta:
– Czy są zgniłe marchewki?
– Są – odpowiada miś.
– Mam cię kanalio, sanepid!