Dowcip, kawał - Facet miał zatwardzenie. Siedzi na kiblu, stęka, pręży się, jest ...

Wczytuję oceny...

Facet miał zatwardzenie. Siedzi na kiblu, stęka, pręży się, jest cały spocony i czerwony od wysiłku. W myślach błaga Boga aby jego cierpienia wreszcie się skończyły. Tym czasem jego żona przechodziła obok WC. Zobaczyła, że się światło pali, a że była z tych oszczędnych to je zgasiła. Zza drzwi dobiegł ją przerażający nienaturalnie ludzki krzyk. Szybko zapaliła światło i weszła do środka.
– Co się stało? – zapytała.
– Eee.. Już nic – odparł ledwo żywy facet – Myślałem, że mi oczy pękły.