Student zdaje egzamin. Oczywiście nic nie umie. Załamany profesor pyta studenta:- Czy wie pan kto to jest student?- No nie – odpowiada egzaminowany.- To ja panu powiem. To jest takie gówno pływające po jeziorze, które za wszelką cenę próbuje dotrzeć do wyspy zwanej magister.- A czy pan profesor wie, kto to jest profesor??- No nie.- To ja panu powiem. To jest takie gówno, które jakoś ale z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magister. Jeszcze z większym trudem, jakimś cudem pokonało drogę do wyspy zwanej profesor, a teraz robi fale, żeby inne gówna nie mogły dopłynąć.