Na przystanku autobusowym poza miastem czekaja na autobus malzenstwo z piecioma corkami i niewidomy
Podjezdza autobus – jest tylko szesc miejsc siedzacych anonsuje kierowca pani z dziecmi prosze
Co nam pozostalo mowi niewidomy do mezczyzny , niech pan wezmie mnie pod ramie i pojdziemy do miasta.
Ida powoli , a niewdomy laseczka stuk stuk stuk …… Wie pan co gdyby pan zalozyl gumke na koniec laski
To by sie nam przyjemnie szlo.Panie wybuchnal niewidomy gdybys pan zalozyl gumke na swoj koniec,
To bysmy teraz przyjemnie jechali sobie autobusem .