Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w milczeniu, aż John pyta:
– A gdzie lady Mary?
– Lady Mary leży na górze – odpowiada lord Tom.
– W takim razie wpadnę do niej na chwilę – mówi wstając lord John. Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca, dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma.
Rozmowa nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym, wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
– Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
– No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje…