Dowcip, kawał - Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. Stewardesa podcho...

Wczytuję oceny...

Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. Stewardesa podchodzi do Francuza:
– Niech pan skoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi.
Francuz pomyślał, wypił całe wino, wyruchał wszystkie brunetki, krzyknął „Viva la France!” i skoczył.
Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, wyruchał wszystkie blondynki, krzyknął „God bless the USA!” i skoczył. Samolot dalej spada. Stewaresa podchodzi do Polaka:
– Niech pan skoczy uratuje pan nas!
– Nie ma mowy!
– No niech pan skoczy będzie pan bohaterem…
Polak pomyślał, wypił wszystko co się dało wypić, wyruchał wszystko co się rusza, krzyknął „Niech żyje Mozambik!” i wyrzucił Murzyna stojącego obok…