Dowcip, kawał - Pewnoego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem...

Wczytuję oceny...

Pewnoego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony:
– Skąd to masz?
– Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Tydzień później żona wraca w nowym, lśniącym futrze.
– Skąd to masz?
– Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochodzik. Oczywiści powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża:
– Przygotuj mi, kochanie, kąpiel!
Po chwili wchodzi do łązienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka.
– Co to ma znaczyć, to ma być kąpiel?!
– Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył sie Twój kupon?