Dowcip, kawał - Leży na intensywnej terapii trzech gości, dwóch po zawale, jeden po...

Wczytuję oceny...

Leży na intensywnej terapii trzech gości, dwóch po zawale, jeden po udarze. I zaczynają rozmowę, jak trafili na OIOM. Zaczynają zawałowcy:
– Pracuję w sklepie, od czasu do czasu jakiś towar na lewo zejdzie, a tu wpadła policja podatkowa. To ja dup o podłogę…
Drugi opowiada:
– Jestem przedsiębiorcą. Towar się kręci tu i tam, a tu wpada policja podatkowa. I też padłem.
Obracają się do ''udarowca'' a ten opowiada:
– Jestem grabarzem. No i ostatnio mamy pogrzeb, trumna czarna, lakierowana, za jakieś pięć-siedem koła baksów, w niej facet w gajerze za drugie tyle, palce w pierścieniach, wszystkie zęby złote…. No i nie mogę spać noc, drugą, trzecią… Podjąłem decyzję. Idę na cmentarz, wykopuję trumnę, otwieram wieko, a ta swołocz uśmiecha mi się w twarz
wszystkimi swoimi 32 złotymi zębami i cedzi:
– POCHÓWEK KONTROLOWANY!