Dowcip, kawał - Pewnego razu jeden ze studentów zaczepił w korytarzu idącego szybki...

Wczytuję oceny...

Pewnego razu jeden ze studentów zaczepił w korytarzu idącego szybkim krokiem von Neumanna.
– Przepraszam, profesorze von Neumann. Czy mógłby mi pan pomóc w pewnym problemie rachunkowym?
– Dobrze kolego, byle szybko. Jestem bardzo zajęty – odparł von Neumann
– Mam kłopot z tym zadaniem.
– Spójrzmy…
Po krótkiej chwili słynny matematyk stwierdza
– Odpowiedź brzmi dwa pi do potęgi piątej.
– Wiem panie profesorze, bo rozwiązanie jest na odwrocie. Mam problem jedynie z dojściem do takiego wyniku -odparł student
– Dobra, pokaż mi to jeszcze raz – zgodził się von Neumann
Po krótkiej pauzie stwierdza
– Prawidłowa odpowiedź to dwa pi do potęgi piątej.
Sfrustrowany już nieco student
– Ale ja znam odpowiedź. Chciałbym po prostu wiedzieć, w jaki sposób rozwiązać to zadanie… Zniecierpliwiony von Neumann zakończył
– Nie rozumiem o co ci już chodzi kolego, przecież przy tobie rozwiązałem to zadanie na dwa różne sposoby!