Dowcip, kawał - Wchodzi pulkownik i widzi majora pochylonego nad papierzyskami - Co p...

Wczytuję oceny...

Wchodzi pulkownik i widzi majora pochylonego nad papierzyskami
– Co piszecie majorze?
– Dysertacje – odpowiada zrywajac sie z krzesla major.
– Acha! Interesujace. A na jaki temat?
– Obieg wody w pisuarze.
– Jakos tak malo ciekawie brzmi.
– A jak pan pulkownik by zaproponowal?
– Na przyklad – Mozliwosci transportu dwu wodorotlenku w naczyniach
o powierzchni slabo perforowanej?
– Swietny tytul panie pulkowniku ! – krzyczy uradowany major.
– Tak zatytuluje te rozprawe. Dziekuje za rade.
Po wyjsciu pulkownika major biegnie na pietro nizej do swojego
przyjaciela kapitana, zeby pochwalic sie nowymi ustaleniami i
zastaje go tez cos piszacego.
– Czesc co piszesz – pyta.
– Dysertacje.
– Ooo Na jaki temat?
Mozliwosc zastapienia instrumentów muzycznych w kosciele
garnizonowym walorami glosowymi duchowienstwa.
Widze, ze odwiedzil cie pulkownik – domysla sie major.
Tak, poradzil mi zmienic tytul mojej rozprawy naukowej.
– A jak ten tytul brzmial wczesniej?
– Po ch*j kapelanowi akordeon.