Dowcip, kawał - Nowo wyświęcony ksiądz ma odprawić swoją pierwszą w życiu mszę...

Wczytuję oceny...

Nowo wyświęcony ksiądz ma odprawić swoją pierwszą w życiu mszę. Proboszcz widzi, że nowy jest bardzo zdenerwowany, więc doradza mu, żeby do wina mszalnego dolał troszkę wódki, na rozluźnienie. Następnego dnia, ksiądz budzi się z bólem głowy i widzi na stoliku list od Proboszcza:
– Drogi bracie!
– Miało być troszkę wódki do wina, a nie troszkę wina do wódki
– Na rozpoczęcie mszy mówi się "Pan z Wami", a nie "yo ziomy"
– Po trzecie: Kain zabił Abla, a nie ciągnął kabla
– Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie
– Po zakończeniu kazania mówi się Bóg zapłać, a nie Ciao
– "To duże T" to krzyż
– Z ambony schodzi się po schodach, a nie zjeżdża po poręczy
– Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada
– Judasz nie był pier*** skur***
– Grzesznicy idą do piekła, a nie w pizdu
– Opłatki są dla wiernych, a nie do wina
– Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut i z przerwą na piwo
– Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznica a nie kur***
– I na koniec – Jezus był pasterzem, a nie pier*** domokrążcą!