Popalając papieroska w czasie przerwy między rysunkami i wuefem Jasio opowiada stojącym przy nim kolegom:
– Wczoraj mojego starego, gdy spuszczał wodę w kiblu, wessało do muszli i wyrzuciło do wanny naszej sąsiadki z czwartego piętra, i to w czasie, gdy ta brała kąpiel… Przynajmniej tak mówił matce.