W północnokoreańskim kołchozie trwa wizyta Kima. Szef kołchozu bierze garść ziemi i pokazuje Najwyższemu:
– U nas ziemia jest tak tłusta, że można by nią chleb smarować!
– To czemu nie smarujecie?
– No nie ma czego.
W północnokoreańskim kołchozie trwa wizyta Kima. Szef kołchozu bierze garść ziemi i pokazuje Najwyższemu:
– U nas ziemia jest tak tłusta, że można by nią chleb smarować!
– To czemu nie smarujecie?
– No nie ma czego.