Do przechodnia na ulicy podchodzi facet z papierosem i zagaduje:
– Przepraszam, ma pan może zapałki?
Gość zaczyna obmacywać kieszenie od marynarki, spodni, sięga wreszcie pod pachy i głośno woła:
– Kurwa, jaki ja chudy jestem.
Do przechodnia na ulicy podchodzi facet z papierosem i zagaduje:
– Przepraszam, ma pan może zapałki?
Gość zaczyna obmacywać kieszenie od marynarki, spodni, sięga wreszcie pod pachy i głośno woła:
– Kurwa, jaki ja chudy jestem.