Wraca myśliwy z polowania do domu i zastaje żonę z kochankiem w pościeli. Odbezpiecza bron i mówi.
– Wstawaj sk…synu zaraz ci jaja odstrzelę.
Kochanek wstając mówi błagalnie.
– Daj mi pan jakąś szanse.
– No dobra, rozkołysz.
Wraca myśliwy z polowania do domu i zastaje żonę z kochankiem w pościeli. Odbezpiecza bron i mówi.
– Wstawaj sk…synu zaraz ci jaja odstrzelę.
Kochanek wstając mówi błagalnie.
– Daj mi pan jakąś szanse.
– No dobra, rozkołysz.