Facet po 20 latach wychodzi z więzienia. Dostaje ubranie z depozytu, a w kieszeni znajduje kwit od szewca.
Udaje się do zakładu i mówi:
– Witam, czy mogę odebrać swoje buty?
Szewc podreptał na zaplecze, wraca i mówi:
– Będą na czwartek.
Facet po 20 latach wychodzi z więzienia. Dostaje ubranie z depozytu, a w kieszeni znajduje kwit od szewca.
Udaje się do zakładu i mówi:
– Witam, czy mogę odebrać swoje buty?
Szewc podreptał na zaplecze, wraca i mówi:
– Będą na czwartek.