Emerytowana nauczycielka obładowana zakupami idzie ulicą. Nagle z piskiem opon podjeżdża nowiutki mercedes:
– Proszę pani! Pamięta mnie pani?! To ja, pani uczeń! Podwiozę panią!
– Och Adasiu, poznałeś mnie po tylu latach?
– Nie, panią nie, ale pani płaszczyk tak!