– Jestem zaniepokojona Panie doktorze. Mój mąż krzyczy przez sen.
– A co takiego krzyczy?
– Powtarza w kółko – „Nie Krysiu, nie!”.
– To nic groźnego.
– Nic groźnego?! Przecież ja mam na imię Iwona!
– Otóż to. A On Krysi odpowiada zdecydowanie – „Nie!”.